Folklor, zwyczaje, architektura, stroje na Żywiecczyźnie

Wsie żywieckie

Historia Żywca sięga średniowiecza i podobnie ma się sprawa z innymi miejscami, gdzie osiedlali się ludzie na terenie Kotliny Żywieckiej. Już w XV w. istniały takie wsie jak Milówka, Radziechowy, Wieprz, Cięcina, Lipowa, Pietrzykowice, Łękawica położone nadal w bezpośredniej bliskości miasta oraz Stary Żywiec, Zabłocie i Sporysz.

Osadnictwo w pozostałych częściach Kotliny Żywieckiej miało historycznie gospodarczo-eksploatacyjny charakter i polegało na lokowaniu wsi w dolinach w celu prowadzenia wyrębu pierwotnej puszczy beskidzkiej i prowadzenia gospodarki hodowlano-rolnej. Takie jest pochodzenie następujących wsi istniejących do dziś: Trzebinia, Świnna, Przyborów, Jeleśnia i Krzyżowa, Cisiec, Węgierska Górka, Milówka i Sól, Juszczyna.

Typowymi wsiami związanymi z gospodarka wyrębową i wypaleniskową są tzw. wsie zarębne lokowane na stokach gór: Przyłęków, Sopotnia Mała, Sienna, Koszarawa, Korbielów, Sopotnia Wielka, Pewel Mała, Pewel Wielka, Mutne i Huciska, Rajcza, Ujsoły, Rycerka, Radeczka, Nieledwia, Kamesznica, Szare, Żabnica, Brzuśnik, Bystra, Leśna Stara, Leśna Nowa, Ostre, Słotwina, Tresna, Łodygowice, Glemieniec, Bierna, Huciska, Rybarzowice, Buczkowice, Szczyrk, Godziszka, Wilkowice, Mikuszowice, Bystra, Ślemień, Kurów, Las, Kocoń, Gilowice, Rychwałdek, Pewel, Pewelka.

Wraz z wyrębem puszczy wprowadzano inne źródła utrzymania, jak hodowla czy rolnictwo, wraz z rosnącym zaludnieniem pojawili się rzemieślnicy – rymarze (wyroby ze skóry), kowale, cieśle, budowała się etniczna tożsamość mieszkańców, lokalna kultura i zwyczaje.

Istotną rolę w gospodarce regionu i w jego etnicznym charakterze odegrali pasterze wołoscy, którzy trudnili się wypasem małego bydła, jak owce, kozy i rzadziej świnie oraz przerobem mleka owczego. Pasterze ci przywędrowali na tereny Żywiecczyzny z południa i z czasem zasymilowali się z miejscową ludnością. Wywodzili się z nich oprócz pasterzy cieśle, drwale, gajowi i rzemieślnicy miejscy, ale także większość kompanii zbójnickich, zwykle rekrutujących się z wsi zarębnych, których głównymi mieszkańcami byli właśnie Wołosi.

Architektura regionalna na Żywiecczyźnie

Żywiecczyzna zamieszkuje grupa górali żywieckich, posiadających własną gwarę. Charakterystyczne budownictwo drewniane zachowało się w niektórych wsiach, za to typowa zabudowa małomiasteczkowa została zniszczona podczas II wojny światowej.

Wśród zabytków architektury drewnianej należy wymienić zabytkowe kościoły w Lachowicach, Gilowicach, Cięcinie, Łodygowicach, liczne dzwonniczki wiejskie w Soli, Rycerce, Żabnicy, Leśnej, Zarzeczu, Międzybrodziu Żywieckim i inne, Starą Chałupę w Milówce, karczmę w Jeleśni, a także relikty takie jak szałasy i szopy pasterskie na halach i polanach śródleśnych.

Zabudowa wsi żywieckich jest utrzymana zwykle w tym spójnym stylu architektonicznym. Wsie lokowano zwykle w dolinach potoków dostarczających wody oraz czasami ułatwiającymi zwózkę drewna a nawet dostęp w góry.

Chałupy budowano osią długą prostopadle do drogi, przeważało budownictwo drewniane choć na podmurówce z kamieni, zwykle rzecznych. Ściany chałup zbudowane są z belek czworokątnie ociosanych, tzw. rysiów, łączonych ze sobą w narożach za pomocą węgła prostego, wzmacnianego dodatkowo dzięki zastosowaniu dwustronnie zaciosanych kołków. Dachy kryto gontem miały specyficzną dla lokalnego budownictwa budowę i kształt, nazywany dachem żywieckim – dwa spady w części szczytowej spadek stromszy niż na okapach oraz charakterystyczne przydaszki na bocznych ścianach chałup.

Gont to drewniany materiał do wykonywania pokryć dachowych. Deseczka z drewna modrzewiowego, sosnowego, świerkowego lub jodłowego w postaci klina z wpustem wzdłuż szerszej dłuższej krawędzi. Łączona poprzez wsunięcie jednej deseczki w drugą. Dachy pokryte gontami spotyka się przede wszystkim na Podhalu, są cechą stylu zakopiańskiego w architekturze.

Obecne były także wpływy szwajcarskie przejawiające się w budowaniu tzw. nosa, przybudówki mieszczącej ganek i pokój na poddaszu położonej prostopadle do osi budynku. Element ten przez górali zwany jest giblem.

Domy posiadały dwie izby – jasną i ciemną. Dominował jeden z dwóch układów pomieszczeń w izbie, zawsze tworzących oś wejście, piec, święty kąt gdzie zawieszano święte obrazki.

Do stałych elementów wyposażenia należały komoda, ława, łóżko. Nierzadko w zimie izbę z gospodarzami dzieliło bydło przywiązane za nogę do łoża lub ławy. Zabytki takiej architektury wiejskiej można oglądać do dziś w Korbielowie, Krzyżowej, Koszarawie i Milówce oraz w wielu innych wsiach na Żywiecczyźnie.

Zabudowa miasta wyglądała podobnie jeśli chodzi o domy uboższych mieszkańców, zaś bogatsi mieszczanie stawiali oczywiście domy murowane. Najokazalszą budowlę w mieście stanowił od niemal jego początków zamek Komorowskich oraz zabudowania parafialne. W mieście przeważały domy parterowe lub jednopiętrowe lecz nie brak było także bogatszych i okazalszych budowli czy nawet willi. Niektóre z nich nadal można podziwiać przy wjeździe do miasta.

Przede wszystkim wypada podkreślić na wstępie wrodzony talent górala jako cieśli i budowniczego. W Beskidzie Śląskim zabudowania góralskie tworzą nieraz zamknięte dla siebie całości, dwory – np. w Jaworzynce. Zwartą zabudowę wsi góralskiej tworzy układ ulicówki – Istebna, zbudowana praktycznie wzdłuż drogi na Złotym Groniu.

Chałupa przeważnie ustawiana była na podmurówce z płaskich kamieni, sciany zbudowane na zrąb z belek, na których leżał dwuspadowy dach kryty gontami, czyli szyndziołami. Odrzwia chałup ozdobione były w górnych rogach pięknym wkładem. Wnętrze chałupyskłąda się z 2 izb przedzielonych sienią. W jednej znajduje się mieszkanie i zarazem kuchnia z piecem kuchennym (nolepą), nad którym dawniej zwisał kocioł. Wiele niegdyś było kulawych chat w Beskidzie Śląskim i Żywieckim. Urzadzenie domowe stanowił stół i zydle. Spano na ławach lub w zimie na piecu. Ubranie przechowywano w drugiej izbie zwanych komorą, pochowane były w malowanych ornamentem skrzyniach, zwanych trówłami lub truchłami. Skrzynię taką otrzymywały dziewczyny jako wiano wraz z odzieżą i bielizną. W sieni stała zwykle szafa na żywność (olmaryja). Takie chałupy można jeszcze zobaczyć w Istebnej, Jaworzynce, Koniakowie i Brennej.

Na Żywiecczyźnie piękną zabudowę ma jeszcze Rycerka i jej przysiółki, a w Milówce, Ujsołach i Soli zachowały się zabytkowe chałupy pochodzące z XVIII wieku. Są jeszcze malownicze chałupy w Korbelowie, Przyborowie, Sidzinie, a w Beskidzie Średnim w Słukowicach i w Tokarni.

Szałasy

W Beskidzie Śląskim można spotkać 3 typy sałaszu. Pierwszy typ to sałasz z dachem dwuspadowym, opartym wprost na ziemi i zawieszonym na drągu, drugi typ to sałaszy z dachem dwuspadowym opartym o rynny dla odpływu deszczu, trzeci miał dach oparty na ścianach zbudowanych z 3 belek.

Oprócz pałaszów w Beskidzie Śląskim można spotkać koleby, szopy, zimarki, zagrody dla owiec – tzw. koszory. Wszystkie te budowle miały bardzo prymitywna budowę i były nietrwałe.

W Beskidzie Żywieckim, np. Pod Pilskiem, na Romance, Lipowskiej, pod Babią Górą i na Jałowcu szałasy są całkiem inne, o asymetrycznych sylwetkach dachu, który nakrywa wnętrze ograniczone ściankami zrobionymi z płotów, służących do stawiania koszaru. Dach ten spada stromo w tył i opiera się na 3 belkach tuż nad ziemią, przez co przednia część szałasu jest wysoka, zwłaszcza że stawia się go na stoku. W tej też części znajduje się watra.

Inne jeszcze szałasy można spotkać w Beskidzie Małym w okolicy Kioczery, jaworzyny i Robaczej Łąki. Zbudowane są one z głazów piaskowca na planie prostokąta, nakryte dachem, zbudowanych na sochy i ślemię lub na kozły. Ognisko w takich szałasach było na zewnątrz. Służyły gospodarce pasterskiej i ochronie ludzi na czas pobytu przy pracy na roli w górach.

Góral beskidzki był w stanie zbudować także bardziej skomplikowane mechanizmy jak np. folusze – w Brennej, Istebnej.

Folusz - budynek lub pomieszczenie, w którym mieści się folusz – maszyna do obróbki (folowania) sukna. Zabytkowe folusze oglądać można w skansenach:

Folusz - średniowieczna maszyna używana przy wytwarzaniu sukna. Tkaniny przeznaczone na sukno tkano z grubej, zgrzebnej przędzy wełnianej, a następnie poddawano folowaniu (spilśnianiu). Folowanie zwiększające zwartość tkaniny polegało na umieszczeniu tkaniny w foluszu, czyli urządzeniu napędzanym wodą, gdzie stępory (drewniane młoty) uderzały w sukno leżące w stępie (wydrążonej kłodzie). Po folowaniu (obróbce foluszem) sukno skurczone o jedną czwartą naciągano na ramy i suszono na słońcu.Obecne maszyny folujące napędzane są silnikiem elektrycznym, a młoty zastąpiono walcami zgniatającymi. Techniką folowania wykonywane są również filce.

Zwyczaje górali żywieckich

Górale żywieccy z racji zamieszkiwania ziem, na których łączą się wpływy wielu kultur, rozwinęli wspaniałe formy folklorystyczne w niemal każdym aspekcie ich życia.

Obszar Żywiecczyzny jest w Polsce największym i najbardziej zaludnionym obszarem zamieszkiwanym przez ludność góralską. Istnienie wielu szlaków handlowych przechodzących przez te tereny i prowadzących w kierunku Słowacji, Czech, Węgier, Austrii, Rumunii i innych krajów, zaś w terenach Polskich na Śląsk i do Małopolski, sprzyjało ożywionej wymianie handlowej i kulturowej. Należy pamiętać, że także ziemie leżące po słowackiej stronie pasma Beskidów zamieszkiwane były niegdyś przez ludność pochodzenia polskiego, oraz, że język słowacki jest bardzo zbliżony do polskiego.

W warunkach intensywnej wymiany kulturowej na terenach Żywiecczyzny wytworzyły się specyficzne formy kulturowe i obyczaje zawierające w sobie elementy obecne także w kulturach słowackiej, węgierskiej, wołoskiej i rumuńskiej, romskiej i innych.

Stroje górali żywieckich

Strój męski - góral wkładał na siebie białą płócienną koszulę z zapinaną pod szyją mosiężną agrafką, białe sukienne spodnie, górą obcisłe według mody węgierskiej, a dołem z rozcięciami, z lampasami wzmacniającymi boczne szwy! (paski na spodniach).

Stroje górali żywieckich zawierają elementy typowe dla strojów górali polskich, jak kapota – inaczej gunia – albo cucha, haftowana koszula i kamizelka w kolorze czarnym, czerwonym bądź niebieskim często zdobiona kolorowymi guzikami zwana bruclikiem, spodnie wełniane z pomponami w kolorze białym, kierpce czyli skórzane lekkie buty ze świńskiej skóry i onuce. Męski strój ozdobiony jest parzenicami i lampasem. Opasywano się początkowo pasami materiałowymi a później skórzanymi, wielkość pasa i jego zdobność dawała przy tym pojęcie o majętności jego posiadacza. Częstym elementem stroju była u mężczyzny laska pasterska (palica) lub siekiera zwana ciupagą, które służyły do obrony. Strój męski jest nieco skromniejszy od stroju górali podhalańskich. Mężczyzna nosił zwykle kapelusz z czarnego filcu. Zimą to wszystko było uzupełnione czapką i baranim kożuchem. Żywiecki strój górala żywieckiego różnił się kolorem kamizelki, często czarnej lub niebieskiej (noszono także czerwoną) i niewielkimi szczegółami. Różnił się również kapeluszem. Bacza śląski i żywiecki nosili też dawniej szerokie ozdobne pasy.

Strój kobiecy składał się z ciasnochy czyli rodzaju ciasnej halki sięgającej do kolan ozdobionej licznymi haftami, spódnicy do połowy łydki często szytej z materiału w drobne kwiaty, skarpet wełnianych zwykle białych, kierpców, oraz białej haftowanej bluzki i gorsetu. Spódnice były zwykle lniane. Ubierano na nie zapaskę – rodzaj fartucha, ozdabianą w liczne hafty. Na białą lnianą bluzkę ubierano gorsety będące najdroższym elementem stroju wyszyte w typowo góralskie motywy roślinne. Chętnie noszono korale. Zamężne kobiety nosiły czepki lub chustki na głowę. Na głowie chusta – taki rodzaj szala – biała lub kolorowa, zwana rańtuszkiem – bliska krewna hiszpańskiej mantilli. Stałym i ważnym elementem stroju góralskiego męskiego i żeńskiego były grube skarpety wełniane tak zwane kopytka, sięgające do połowy łydki. Na nogach kierpce, i sukienne onuce. Powszechnym dodatkiem były korale. Na Żywiecczyźnie w stroju kobiecym były rozpowszechnione gorsety zwane kabotkami, a odzienie wierzchnie to bluzki – jakle.

Osobna uwaga należy się strojowi żywieckich mieszczek i mieszczanom. Strój był majestatyczny, miał charakter widowiskowo – reprezentacyjny, używany wyłącznie przy wielkich uroczystościach. Brokatowa spódnica i kaftanik z pelerynami, bogato haftowane złote czepce, koszule z kryzami, tiulowe haftowane chustki i zapaski, na nogach kolorowe pantofelki.

Strój mieszczanek żywieckich to najbogatszy i najdostojniejszy kobiecy strój w Polsce. Jest to zmodyfikowany strój krakowski. Na całym świecie rozsławiają go Państwowe Zespoły Pieśni i Tańca „Mazowsze” i „Śląsk”. Stroje można zobaczyć w muzeum żywieckim, podczas koncertów zespołów folklorystycznych, podczas Procesji Bożego Ciała lub święto Matki Boskiej Różańcowej w październiku.

Typowe zwyczaje / folklor wsi żywieckich

Góralskie zwyczaje ogniskują się wokół świąt kościelnych, a szczególnie wokół Bożego Narodzenia i Nowego Roku, oraz wokół typowo pasterskich elementów kalendarza jak redyk wiosenny i jesienny. Charakterystyczne elementy tych obchodów to oczywiście muzyka i tańce. Górale Żywieccy tańczą tańce lokalne jak obyrtka, hajduk czy siustany oraz typowe tańce góralskie jak pasterski czy zbójnicki. Stałymi elementami tych tańców są popisy zręczności, skoki i inne popisy akrobatyczne mężczyzn.

Folklor Żywiecczyzny zawiera także rdzenne elementy wywodzące się z połączenia kultury miejskiej z wiejską. Stałym elementem takiego połączenia są zwyczaje związane z Świętami Bożego Narodzenia obchodzonymi w góralszczyźnie niezwykle okazale i kolędowaniem. Do dzisiaj na wsiach Żywieckich żywe są obrzędy kolędowania całych grup kolędniczych, w których obecne są typowo jasełkowe postacie śmierci, diabła, turonia, pastuszków i trzech króli, a w czasach nowocześniejszych inne jak bałwan śniegowy itp.

W kulturze miejskiej obecny jest lokalny zwyczaj, zwany dziadami żywieckimi (lub inaczej jukacami, jukocami).

Góralszczyzna wytworzyła specyficzna kulturę, folklor. Lokalne wierzenia, legendy, wiedza przekazywana ustnie potomkom, przesądy np. o dziwadłach w lesie, magia, wróżby. Zwyczaje, wierzenia, obrzędy leżą u ich źródeł elementy przekonań chrześcijańskich, właściwości cyklu wegetacyjnego oraz tradycyjny tok kościelnego roku liturgicznego.

Szereg zwyczajów tych najstarszych odnotował Andrzej Komoniecki – najsłynniejszy wójt żywiecki i zarazem kronikarz. Z początkiem wiosny dziewczęta ze śpiewem obnosiły po mieście Marzannę, w Wielkanoc oblewano wodą młodzieńców, którzy z chorągiewkami i z krucyfiksem przemierzali pieszo lub konno okoliczne pola, śpiewając pieśni wielkanocne. W wielką środę z dziury w sklepieniu kościelnym zrzucano garnek z obsypanym popiołem kotem! Z czasem cykl obrzędów zsynchronizował się z całym kalendarzem liturgicznym.

W Adwencie nie można było ruszać pługa czy brony. Św. Andrzej zdominowany był przez panieńskie wróżby, św. Mikołaj obdarowywał dzieci prezentami, w dzień św. Łucji (13 grudzień) - obserwowano pogodę dla celów prognostycznych, uważano wtedy na aktywność czarownic - strzyg, św. Tomasz bezwzględnie zabraniał jakichkolwiek prac, rozpoczynał sezon na składanie życzeń, Wigilia Bożego Narodzenia otwierała już cały worek wróżb, obrzędów i zabaw, z kulminacją mięsopustu czyli karnawału. Zaś Wielki Post był postem prawdziwym i uciążliwym, łagodzonym dopiero w niedzielę palmową.

Zwyczajowe prawa są nadal żywe i odgrywają wciąż ważną rolę między góralami. Zwrócenie w toku dyskusji uwagi przez górala, iż „tak było za ojców”, „tak godali ojce” jest argumentem bardzo mocnym i często kończy spór.

Bardzo ważna jest również ludowa literatura, malarstwo na szkle, rzeźba w drewnie, koronkarstwo, artystyczne wytwarzanie kwiatów z bibuły, muzyka ze śpiewem i tańcem.

W okresie sylwestrowo – noworocznym po okolicy biegają grupy przebierańców, prezentujących szczególny spektakl, połączony ze składaniem życzeń (Dziady Żywieckie). Grupa dziadów składa się z kapeli oraz charakterystycznych typów ludzkich (Żyd, Cygan, kominiarz, policjant, młoda para, diabeł, śmierć, niedźwiedź, koń). Wszystkie postacie dokazują, popisują się swoja sprawnością, spierają. Dziady maja za cel odganiać biedę! W Ciscieckiej Izbie Regionalnej „Ocalenie” jest mnóstwo kukieł „dziadowskich” oraz w Muzeum Miasta Żywca. W okresie bożonarodzeniowym spotkać można mnóstwo grup kolędniczych!

Trudne warunki bytowania, dość surowy i kapryśny klimat, licha gleba, górzystość terenu to czynniki, które wywarły bezsprzeczny wpływ na mentalność i zwyczaje mieszkańców tego terenu. Mieszkańcy Ziemi Żywieckiej odznaczają się dużą odpornością i wytrwałością, pracowitością, ruchliwością i zaradnością.

Gwara

Język górali żywieckich zaliczany jest do dialektu małopolskiego, jest krewnym subjęzyków spisko – orawskiego i zakopiańskiego. Gwara Żywiecczyzny nie jest jednolita (wyróżnia się przynajmniej 3 rodzaje), wykorzystuje liczne archaizmy polskie, zasymilowała wiele z języków: słowackiego, czeskiego, niemieckiego i innych. Mówi się na nią „mowa wsiacka”. Gwara zanika i przenosi się do folklorystycznego skansenu.

Tańce

Obchody rozmaitych świąt w mieście takich jak święta kościelne, bale noworoczne i inne uroczystości, zwykle uświetniały tańce. Były to tańce typowo polskie jak polonez, mazur, ale także inne jak hajduki czy polki.Na Żywiecczyźnie tańczy się: obyrtkę i hajduka, zwanego królem tańców żywieckich!

Górale Beskidu Wysokiego zachowali formę i treść swoich pieśni i tańców w całej autentyczności. Tańce ich są bardzo archaiczne, żywiołowe, nacechowane swoistym oryginalnym charakterem.

W każdym motywie tanecznym, w geście, w ruchu uderzają cechy surowego, rozmiłowanego w swojej ziemi, żywiołowego jak potok górski - górala Żywiecczyzny.

Hajduk to taniec pochodzenia węgierskiego, rozpowszechniony w Polsce w XVI wieku. Hajduk wykonywany jest głównie przez mieszkańców zachodnio-południowej części Żywiecczyzny. Jest to taniec tańczony parami, jednak większą rolę odgrywa w nim partner, który popisuje się swoją sprawnością fizyczną, wykonując skoki, uderzenia ręką o uniesioną nogę, głębokie przysiady, pełzanie w przysiadzie, skoki w pozycji poziomej. Jest pokazem siły, elementem charakterystycznym są tzw. „żabki” – przysiady, skrzyżowania nóg. Hajduk jest wolniejszy od obyrtki. Wydawane przez tancerzy głośne okrzyki i gwizdy dowodzą istnienia „rezerwy energetycznej”. Taniec kończy się figurami zbiorowymi. Obyrtka – kończy się akcentem w postaci ostrych przytupów!

Muzyka

Muzyka narodziła się z oryginalnych instrumentów, szczególnie piszczały pasterskiej, czyli prostej, o długości ramienia gałęzi (najczęściej z róży, jaworu lub czarnego bzu), z przewierconym podłużnie kanałem, bez otworów bocznych. To instrument dęty, gra polega na domykaniu i odmykaniu palcem owego kanału. Piszczałka pasterska wydobywa dźwięki w skali muzycznej zwanej wałaską lub góralską!

Obok piszczały zasadnicze znaczenie na Żywiecczyźnie mają skrzypce i dudy! Razem prowadzą melodię, bez zróżnicowania akordów, co nazywa się heterofonią i różni kapele żywieckie od wszystkich innych.

Śpiew górala żywieckiego jest donośny, czysty, metaliczny, zmieniający się w najwyższych partiach melodii w efektowny falset. Śpiew góralek żywieckich brzmi raczej nisko, piersiowo, śpiewają z szeroko otwartymi ustami, ozdabiając śpiew ostrymi jak pokrzykiwania pasterskie glisanderami. Tematyka śpiewek jest różna, dotyczy różnych dziedzin życia (są ballady i śpiewki pasterskie, weselne, miłosne i wiele innych).

Tydzień Kultury Beskidzkiej

Żywiec jest jednym z głównych miast gdzie na przełomie lipca i sierpnia odbywa się największy i najstarszy polski festiwal folklorystyczny: festiwal Folkloru Ziem Górskich oraz Międzynarodowe Spotkania Folklorystyczne. Na przeciągu kilkudziesięciu lat trwania festiwal odwiedziło wiele znanych i nie znanych zespołów z kraju i zagranicy. Co roku w kategorii lokalnych zespołów folklorystycznych występuje ok. 30 zespołów także z zagranicy (np. z Jabłonkowa, prezentujący folklor górali Śląskich zza czeskiej granicy), oraz ok. 30 zespołów zagranicznych. Żywiec gościł zespoły z Rapa Nui (Polinezja), Chile, Meksyku i USA, Chin, Korei, Nigerii oraz prawie każdego kraju Europy z Finlandią włącznie.

Zapraszamy do Żywca!

Zespół Żywieckiego Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego

 

joomla template 1.6