Dwór Kępińskich w Moszcanicy i Izba Regionalna Jacentego Ignatowicza
Obecnie z Rychwałdu do Żywca można dojechać 2 drogami, albo bezpośrednio przez Moszczanicę albo przez Łękawicę.
W Moszczanicy mieszka najsławniejszy multiinstrumentalista w Beskidach Jacenty Ignatowicz.
Jacenty Ignatowicz
Jacenty Ignatowicz urodził się 10 stycznia 1944 roku w Parczewie (woj. Lubelskie).
Od najwcześniejszych lat życia rozkochany był w muzyce. Pierwszym jego instrumentem były skrzypce. Podczas studiów w Wyższej Akademii Rolniczej zdał egzamin weryfikacyjny w klasie: saksofonu i klarnetu. Na Żywiecczyznę trafił przypadkowo. Zafascynowany pięknem przyrody, zdecydował przyjechać do Żywca. Jego góralskie muzykowanie rozpoczęło się od współpracy z zespołem: "Pilsko", w późniejszym okresie pracował z: "Ziemią Żywiecką".
Podczas pracy z żywieckimi zespołami regionalnymi, nauczył się gry na unikatowych góralskich instrumentach: piszczałkach, gwizdkach, rogach, trąbitach beskidzkich, dudach żywieckich, nabyte umiejętności pozwoliły rozpocząć karierę solową. Pasją Jacentego Ignatowicza jest zbieranie rzeczy związanych z beskidzkim folklorem: instrumentów góralski , zabawek ludowych, dawnych narzędzi rolniczych. Wszystkie zebrane przedmioty, kolekcjonuje w swej "Muzycznej Izbie Regionalnej". Siedziba mieści się w zabytkowym dworze rodziny Kępińskich (Żywiec - Moszczanica). Jednym z głównych celów działalności Jacentego Ignatowicza jest przekazywanie tradycji i zwyczajów folklorystycznych młodemu pokoleniu. Opiekuje się Dziecięcym Zespołem Regionalnym "Gronicek". Artysta otrzymał wiele nagród i wyróżnień. W 1989 roku oznaczony został oznaką "Zasłużony Działacz Kultury".
Jacenty Ignatowicz potrafi zagrać utwory Franka Sinatry, Ave Maria, Beatlesów, „Kiedy znów zakwitną białe bzy”. Sam śmieje się, że gra na liściu botaniczną muzykę. Na skrzypcach nauczył się grać jak był małym dzieckiem i pasł krowy. Z wykształcenia jest inżynierem agronomii. Mówi,
że najlepiej gra się mu na liściu z gruszy i z cytryny, bzu. Jego motto życiowe „żyjmy weselej, jeśli nie bogaciej. I Ty możesz muzykować tak jak ja”.
Na konkursie „Chopin – Open” w Krakowie zagrał poloneza As – Dur Chopina na liściu wierzby. Grał na pokładzie samolotu lecącego z Moskwy do Indii – maharadży w turbanie bardzo spodobała się ta jego gra na okarynie i stewardesa przyniosła mu od niego dobrego drinka – koniak – whisky.
Odwiedza szkoły muzyczne po całej Polsce i muzykuje. Ma troje dzieci – wszyscy umuzykalnieni.
O sobie mówi, ze jest chodzącą muzyką. Gra na kilkunastu instrumentach. W Londynie na długiej piszczałce pasterskiej zagrał: „Can’t Buy Me Love” Beatlesów.
Gra na unikatowych instrumentach muzycznych. W szkołach przeprowadza prezentacje muzyki ludowej w stroju regionalnym, mówi gawędy i kawały, śpiewa przyśpiewki.
Jacenty Ignatowicz niczym Oskar Kolberg (żywiecki Oskar Kolberg) wędruje po okolicy i zbiera stare melodie i pieśni ludowe. Zdobył już wiele nagród i wyróżnień na konkursach folklorystycznych.
Muzykuje po hotelach w Beskidach., jest członkiem Towarzystwa Miłośników Ziemi Żywieckiej i Grupy Literackiej „Gronie”. Jak mówi umie grać na wszystkich instrumentach.
W jego izbie regionalnej można zobaczyć m.in. multanki (Fletnia Pana), złóbcoki (gęśliki), dudy żywieckie (koza – król góralskich instrumentów – są też najdroższe), skrzypce, basy, heligonki, piszczałki pasterskie, gwizdki gliniane, okaryna (świetnie nadająca się do naśladowania ptasich odgłosów) itp…
Pracuje na UŚ w Katedrze Folklorystyki Ogólnej i Stosowanej – Filia w Cieszynie
Jacenty Ignatowicz spotkał się z Lechem Wałęsą w jego domu w Gdańsku i zagrał mu Kolendy góralskie. Spotkał się ze znanymi ludźmi z aktorem Krzysztofem Hanke, z Krzysztofem Hołowczycem, brał udział w Familiadzie i w programie Kuby Wojewódzkiego oraz w programie „Taaaka ryba” dla TV – Tele 5.
Grał w kościele oo. Franciszkanów, odprawionej za zmarłego artystę Czesława Niemena na liściu piosenkę „Ave Maria”
Jest badaczem kultury ludowej, występował już we Francji, Włoszech, Bułgarii, Czechał, Słowacji, Turcji i w Niemczech oraz w USA.
Zagrał też hymn UE na liściu – „Oda do Radości”.
Jest autorem akademickiego podręcznika o folklorze muzycznym.
Wie, że muzyka zbliża narody.
Jeździ z muzycznym przesłaniem do młodzieży!
W dniach 28-30 czerwca 2002 odbył się w Kazimierzu Dolnym XXXVI Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych.
Jury stwierdziło, że w konkursie festiwalowym wzięło udział ponad 700 artystów. W kategorii solistów instrumentalistów nagrodę ufundowaną przez Ministra Kultury i Sztuki otrzymał mieszkaniec naszego miasta Jacenty Ignatowicz. W konkursie "Duży - Mały" Jacenty Ignatowicz z synem Wojtkiem otrzymali nagrodę ufundowaną przez wicepremiera RP Jarosława Kalinowskiego, prezesa PSL.
W starodawnym dworku Kępińskich Jacenty Ignatowicz prowadzi Muzyczną Izbę Regionalną.
Eksponaty znajdują się w zabytkowym dworze zbudowanym na początku XIX w. i przebudowanym na styl tzw. młodopolski przez właściciela ziemskiego Władysława Kępińskiego. Zbiory są własnością prywatną nauczyciela Zespołu Szkół Rolniczych mgr. inż. Jacentrego Ignatowicza. Zgromadzone przedmioty w ilości około 500 szt. głównie z dziedziny etnografii zajmują dwa pomieszczenia o powierzchni ok. 50 m2 oraz podziemia budynku.
Początkowo od 1979 r. eksponaty były gromadzone w dwóch piwnicach i garażach a następnie uroczystego otwarcia dokonano po przeniesieniu ich do zabytkowego dworu 1995. Zgromadzone zbiory tworzą następujące działy:
- Unikatowe góralskie instrumenty muzyczne: piszczałki pasterskie, fujarki, multanki, poprzeczne flety pasterskie, gwizdki i okaryny gliniane, bulkoty, kusoce, rogi pasterskie, trombity beskidzkie, złóbcoki (gęśliki), dudy żywieckie (kozy), heligonki, skrzypce, basy, wakat itp.
- Przedmioty gospodarstwa domowego: naczynia i sprzęty drewniane np. maśniczki, faski na masło, formy na sery, skopce, putnie, dłubane niecki do zagniatania ciasta, czerpaki, maglownica, tarka do prania, stare żelazka do prasowania na duszę i węgiel drzewny, moździerze mosiężne, stołki samorodne, stare lampy, łocydzorka itp.
- Garncarstwo: naczynia wypalane z gliny, ptoski gliniane, płaskorzeźby gliniane
- Dawne narzędzia rolnicze i stolarskie: oselniki (kózki), sierpy, cepy, stępy do tłuczenia kaszy, żarna zbożowe, wózek rafiok, "maszynka" do zbioru jagód leśnych, stare strugi stolarskie, drewniany cyrkiel, zacieracz itp.
- Przyrządy do obróbki wełny i lnu: nożyce do strzyżenia owiec, dziergce czyli grzebienie do wyczesywania wełny, cztery kołowrotki do przędzenia, cierlice, motowidło, międlice.
- Stroje górali żywieckich:
a. męskie: kłobuk (strzechocz), koszula, bruclik, pas bacowski (opasek), portki (nogawice), kopytka, kierpce, gunia (cucha)
b. damskie: bluzka, korale, gorset, spódnica, kopytka, kierpce, chusta
- Rzeźby twórców ludowych
- Zabawkarstwo ludowe: pająki z kolorowej bibuły, sztuczne kwiaty, drewniane koniki, bryczki
- Żywiecka sztuka obrzędowa i obrazy malowane na szkle: gwiazdy kolędnicze, szopki świąteczne, maski przebierańców, bicze, palmy wielkanocne, pisanki, stare i nowe widokówki regionalne
- Archiwalia: W skład wchodzi: fonoteka regionalnych nagrań muzycznych radiowych i telewizyjnych Jacentego Ignatowicza oraz poszczególnych muzykantów i zespołów folklorystycznych, telewizyjne nagrania na wideokasetach, literatura fachowa z zakresu budowy instrumentów muzycznych - ludowych i techniki muzykowani na nich, zbiór tekstów śpiewek ludowych, zagadki dotyczące instrumentów muzycznych, przysłowia o instrumentach ludowych, dyplomy, podziękowania w tym z Konsulatu Polskiego w Sztokholmie i Rostocku (Niemcy), dyplom z Istambułu (Turcja), fotografie muzykantów oraz artykuły prasowe bezpośrednio związane z działalnością muzyczną Jacentego Ignatowicza. Muzyczna Izba Regionalna posiada księgę pamiątkową i spis inwentarzowy wraz z metrykami pochodzenia i opisem etnograficznym każdego przedmiotu. "Izba" jest "żywym" funkcjonującym obiektem krzewiącym kulturę regionalną. Założyciel i właściciel eksponatów Jacenty Ignatowicz podczas pracy w Zespole Szkół Rolniczych w Żywcu-Moszczanicy był jednocześnie wieloletnim muzykantem grając na zabawach i weselach wiejskich i miejskich w Beskidzie Żywieckim i Śląskim, nabierając przy tym kulturowego doświadczenia. W czasie różnych uroczystości miał możliwość penetrowania terenu i dokładnego poznania ludzi gór oraz ich kultury a następnie swoją wiedzę przekazywać dzieciom i młodzieży szkolnej. Zaowocowało to w późniejszej działalności Pana Ignatowicza, który to wraz z młodzieżą szkolną dawał liczne występy na uroczystościach bądź sam koncertował nie tylko w kraju ale i poza granicami np. Niemcy, Włoch, Francja. Artystyczny dorobek utrwalony jest w nagraniach radiowych, telewizyjnych, artykułach prasowych i dyplomach. Szczególny dorobek to jego troje dzieci: Paweł, Marta i Wojciech którzy to już wszyscy grają na unikatowych instrumentach muzycznych górali beskidowych. Pan Jacenty Ignatowicz jest prężnym krzewicielem kultury muzycznej górali, w jego "Izbie" można usłyszeć śpiew i gry na unikatowych instrumentach muzycznych. Często koncertuje w szkołach i przedszkolach przybliżając słuchaczom w ramach wychowania patriotycznego i estetycznego wiedzę i kulturę Regionu Beskidzkiego. W dowód uznania dla Jego pracy w roku 1989 został odznaczony przez Ministerstwo Kultury i Sztuki w Warszawie jako: Zasłużony Działacz Kultury. W maju 1995 r. prowadzony przez Niego Dziecięcy Zespół Góralski "Gronicek" z Gilowic otrzymał I nagrodę za regionalną muzykę i tańce na konkursie organizowanym przez Kuratorium Oświaty w Bielsku-Białej. W sierpniu 1995 r. Pan Ignatowicz otrzymał najwyższą nagrodę (rower górski) w kategorii - Mistrz i Uczeń na Festiwalu Folkloru Górali Polskich w Żywcu, za nauczanie dzieci gry na unikatowych instrumentach muzycznych i śpiewu regionalnego. Muzyczna Izba Regionalna spełnia funkcję wychowawczo - pedagogiczną w stosunku do dzieci i młodzieży szkolnej oraz przybywających gości stanowiąc jednocześnie ośrodek kulturalny, dydaktyczny, turystyczny i naukowo-badawczy. Opisana "Izba" jest "pomnikiem" kultury pozostawionej przez poprzednie pokolenia
i powstała na dowód poszanowania przeszłości a więc wiedzy i pracy dawnych pokoleń.
Będąc w tej dzielnicy Żywca warto zwiedzić Dwór w Moszczanicy – Władysława Kępińskiego – prawnika.
Zespół dworski w Moszczanicy tworzą:
- dwór – powstał w stylu klasycystycznym w 1828 r., przebudowany w latach 1907-1910
- stajnia z 1907 r.
- kaplica z 1908 r.
- park założony na przełomie XIX i XX w.
Władysława Kępińskiego stworzył ośrodek hodowlany oraz sadowniczo – ogrodniczy. To on założył w Żywcu spółdzielnię rolniczą „Siejbę” Był wzorowym obywatelem. W 1940 roku prześladowali go Niemcy, był w kilku obozach koncentracyjnych, a po wojnie Niemcy zorganizowali na niego zamach, bo wykrył tajną pohitlerowską radiostację. Z incydentu wyszedł z głębokim, trwałym inwalidztwem). Zmarł w 1953 r. Władze komunistyczne również go bardzo gnębiły. Pochowany został w Żywcu.
Nie można pominąć najważniejszego chyba w historii tej niewielkiej miejscowości faktu, jakim był miesięczny pobyt we dworze pp. Kępińskich Marszałka Józefa Piłsudskiego (od 8 września do 3 października 1934 roku)Józef Piłsudski na miejsce zalecanego przez lekarzy wypoczynku ( jak miało się okazać ostatniego) wybrał Moszczenicę na podstawie zdjęć różnych miejscowości i dworów. Po przyjedzie nie rozczarował się, wręcz przeciwnie, bardzo chwalił uroki krajobrazu i położenie parku, obiecując właścicielowi, że jeśli powiększy park dla możliwości odbywania dłuższych spacerów, przyjedzie także w roku następnym. Mimo zaleceń lekarzy, Marszałek prowadził bardzo aktywny tryb życia. Kierował ćwiczeniami aplikacyjnymi dla wyższych oficerów, prowadził gry wojenne, przyjmował członków rządu (m.in. ówczesnego ministra spraw zagranicznych Józefa Becka), udzielił audiencji arcyksięciu Karolowi Olbrachtowi Habsburgowi z Żywca, gościł Mieczysława Fogga, nie mówiąc już o wyższych rangą oficerach Wojska Polskiego. Dla upamiętnienia pobytu J. Piłsudskiego w moszczanickim dworze,
11 listopada 1935 roku wmurowana została tablica.
Piłsudski przyjął w dworku powracającego z Genewy ministra Józefa Becka, Mieczysława Fogga oraz żywieckiego arcyksięcia. Jak przyjechał arcyksiążę Habsburg pełniący służbę pułkownik, zameldował, że przyjechał, mówił o tym dwukrotnie, a Piłsudski nie zareagował. Dopiero jak powiedział Piłsudskiemu że przyjechał pułkownik Habsburg to zszedł do arystokraty. To była ostatnia jesień życia, która przeżył Piłsudski.
144 hektarowy majątek Kępińskich po II Wojnie Światowej ok. 100 hektarów rozparcelowanio na szkołę rolniczą.
We wrześniu 1945 roku rozpoczęła tutaj działalność szkoła Żeńskie Gimnazjum Rolnicze
i Jednoroczna Szkoła Gospodarstwa Wiejskiego.
Ze 144 ha posiadłości ziemianina Władysława Kępińskiego w wyniku reformy rolnej szkole przypadło 96 ha.
W roku 1958 – szkoła przybrała nazwę pięcioletnie Technikum Rolnicze.
W roku 1970 młodzież wprowadziła się do nowoczesnego i wygodnego internatu na 200 osób. Przystąpiono do budowy boiska sportowego. Dział mechanizacji otrzymał warsztaty, wygodne klasopracownie, garaże i wiatę na maszyny. Rozpoczęto kapitalny remont pałacu. Została tym samym stworzona baza dla Zespołu Szkół Rolniczych.
Obecnie odbywają się tam Mistrzostwa Szkół Rolniczych w skokach przez przeszkody.
Stajnia, w której obecnie stoją konie, jest adaptacją budynku byłej owczarni. Aktualnie w stajni jest 12 koni szkolnych i 4 prywatne(szkoła prowadzi usługi hotelowe dla koni prywatnych). Przy szkole działa Jeździecki Klub Sportowy. "Kasztanka", którego członkami są uczniowie szkoły aktywnie biorący udział w zawodach hippicznych.
W Moszczanicy znajduje się cmentarz wojenny żołnierzy radzieckich z okresu II wojny światowej. Pochowanych jest tu w zbiorowych mogiłach 1119 żołnierzy poległych w walkach o wyzwolenie Żywiecczyzny.
Zapraszamy do Żywca!
Zespół Żywieckiego Centrum Obsługi Ruchu Turystycznego